Bramy nowego świata otwierają się przede mną,
Dokoła wiruje ciemność, lekka niczym pył.
Opada powoli muskając cielesną powłokę swoich gości,
Których zechce zatrzymać przy sobie na dłużej.
Po środku ogromny piedestał,
A na nim tak dobrze strzeżona Księga Kłamstw.
Protektorzy bez twarzy,
W przydługich płaszczach,
Stojący na straży jej tajemnic.
Dopóki nie wyzioną z siebie ducha,
Nikt nie dowie się co kryje prawda.
Chciałabym ukoić ich ból,
Uśmiercić wszystkich,
Przynieść im spokój.
Zanurzyć sztylet w gnijących już ciałach.
To pragnienie opada ciasno w głąb duszy, by tam mogło skonać.
Za oknem szary świat, drzwi wciąż zamknięte, związane ręce, kneblowane usta, tak smutny dzień...
niedziela, 17 stycznia 2016
sobota, 26 grudnia 2015
Piekło jest puste, a wszystkie demony są tutaj

Moja Siostro,
Cierpię.
Byłaś wyrocznią,
Byłaś mi bratnią duszą,
W Tobie światło mojego życia,
W Tobie tylko widziałam nadzieję.
Dlaczego wypowiedziałaś tę przepowiednie ?
Pamiętam Twoje słowa -
"Dzisiaj umrzemy razem".
Umarłaś,
Ja zostałam,
Sama.
Nie miałam dość odwagi, by skoczyć wraz z Tobą.
Czy kiedyś mi wybaczysz ?
sobota, 19 grudnia 2015
Mroczne są ścieżki myśli moich
„Zniewoliłeś,
karmiłeś słowami,
zalałeś nimi każdy zakamarek ciała,
a kiedy prawda podeszła do gardła
i nie mogłam oddychać
pozwoliłeś mi utonąć.”
środa, 11 listopada 2015
Umrzeć · Zasnąć · I na tym koniec
Nie czuję bicia swego serca, nie słyszę go.
Wcześniej biło głośno, regularnie,
Teraz robi to tak, jak gdyby już mu nie zależało.
Czy naprawdę już mu nie zależy ?
Gdyby to było kłamstwem nie czułabym się na wpół martwa.
Lodowate serce, lodowate dłonie, lodowata dusza...
wtorek, 20 października 2015
piątek, 19 czerwca 2015
Cierpi umysł, a boli ciało
Gdy słońce przestaje wschodzić,
A mrok zaczyna trwać wiecznie,
Minuty ciągną się godzinami,
Zwiastując niekończącą się noc.
Z ciemności wyłania się twarz,
Postać dziecka wędruje poprzez cień.
Bezustannie szuka swojego opiekuna,
Utraconego gdzieś we mgle.
Ono jeszcze nie wie, że nikt się nie zjawi,
Nikt go już nie szuka, wszyscy zapomnieli.
Te czasy, gdy był najważniejszy odeszły,
Teraz został sam, a z nim chłód i rój czarnych motyli.
środa, 3 czerwca 2015
Nadzieję
Subskrybuj:
Posty (Atom)