wtorek, 21 czerwca 2016


Nie czuję lęku...
Nie czuję złości...
Namiętności
Smutku
Nie czuję...
niczego

Nie czuję bólu...
Nie czuję chłodu...
Miłości
Tęsknoty
Nie czuję...
siebie

Umrę
Zniknę
Odejdę 

wtorek, 31 maja 2016

Tak bardzo wyzwolona wciąż boi się samotności, 

a może pragnie ponownego zniewolenia



Nasze chore dusze nie patrzą już na siebie z miłością.
Nasz okręt utonął w głębokim oceanie pustki, który po sobie zostawiłeś.
Dryfuję, więc samotnie nie mogąc odnaleźć brzegu, który mógłby przynieść ukojenie.
Cierpię, lecz nie powiem tego głośno unosząc się dumą, bo tylko ona mi pozostała.
Duma i nadzieja na to, że kiedyś powróci błękit mojego oceanu...

środa, 4 maja 2016

Zaciśnij mocniej
Chcę poczuć siłę Twej dłoni
Odbierającą mi powietrze
Chcę odpłynąć
Zatopić się w pościeli
Tak bardzo Tobie oddana
A kiedy uznasz, że wystarczy
Pozwól mi na oddech
Albo pozwól mi skonać
W wiecznym uścisku
Tak bardzo zniewolona
Tak bardzo Tobie oddana

niedziela, 17 stycznia 2016

4 7 5

Bramy nowego świata otwierają się przede mną,
Dokoła wiruje ciemność, lekka niczym pył.
Opada powoli muskając cielesną powłokę swoich gości,
Których zechce zatrzymać przy sobie na dłużej.

Po środku ogromny piedestał,
A na nim tak dobrze strzeżona Księga Kłamstw.
Protektorzy bez twarzy,
W przydługich płaszczach,
Stojący na straży jej tajemnic.
Dopóki nie wyzioną z siebie ducha,
Nikt nie dowie się co kryje prawda.

Chciałabym ukoić ich ból,
Uśmiercić wszystkich,
Przynieść im spokój.
Zanurzyć sztylet w gnijących już ciałach.
To pragnienie opada ciasno w głąb duszy, by tam mogło skonać.

sobota, 26 grudnia 2015

Piekło jest puste, a wszystkie demony są tutaj


Moja Siostro,

Cierpię.
Byłaś wyrocznią,
Byłaś mi bratnią duszą,
W Tobie światło mojego życia,
W Tobie tylko widziałam nadzieję.
Dlaczego wypowiedziałaś tę przepowiednie ?
Pamiętam Twoje słowa -
"Dzisiaj umrzemy razem".
Umarłaś,
Ja zostałam,
Sama.
Nie miałam dość odwagi, by skoczyć wraz z Tobą.


Czy kiedyś mi wybaczysz ?

sobota, 19 grudnia 2015

Mroczne są ścieżki myśli moich

„Zniewoliłeś,
 karmiłeś słowami,
 zalałeś nimi każdy zakamarek ciała,
 a kiedy prawda podeszła do gardła
 i nie mogłam oddychać
 pozwoliłeś mi utonąć.”

środa, 11 listopada 2015

Umrzeć ­­­­­­­­· Zasnąć ­­­­­­­­· I na tym koniec

Nie czuję bicia swego serca, nie słyszę go.
Wcześniej biło głośno, regularnie,
Teraz robi to tak, jak gdyby już mu nie zależało.
Czy naprawdę już mu nie zależy ?
Gdyby to było kłamstwem nie czułabym się na wpół martwa.


Lodowate serce, lodowate dłonie, lodowata dusza...