wtorek, 7 października 2014

Śmierć przychodzi niespodziewanie, tak jak i Ty



Kontrolujesz mnie,
Ciemiężysz moje usta dłonią,
Nie pozwalasz na uśmiech,
On Cię niszczy.
Żywisz się mną,
To daje Ci siłę.
Przeistaczasz się,
Jesteś coraz silniejsza.
Sprzeciwiam się,
To nierozsądne.
Nie potrafię Cię powstrzymać, 
Wygrywasz.



.
ϯ ϯ ϯ
- Oni wszyscy są nierealni.
- Jak to?
- Wszyscy wokół są nierealni, jesteś tutaj sama.
- To nieprawda, jest tu mnóstwo ludzi.
- Ludzi, którzy nie istnieją...
- Więc na kogo teraz patrze?
- Na mnie. 
Jestem każdym kogo spotykasz, każdym z kim rozmawiasz, każdym kogo mijasz na ulicy.

2 komentarze:

  1. Śmierć i życie mimo że są przeciwieństwami, to się przyciągają - patrząc na śmierć można się sobie przyjrzeć i potem spojrzeć na siebie i patrząc śmierci w oczy zobaczyć jak ona wygląda na moim własnym tle - nie potrzeba do tego wielu ludzi, wystarczy lustro, nawet to pozorne, bo często w pozornym lustrze odbicia własnej duszy w innych ludziach dostrzeże się ile w Tobie jest życia a ile śmierci - lecz nawet i to jest pozorne biorąc pod uwagę że każdy z nas się rodzi z unikalnym zestawem linii papilarnych świadczącycm o wyjątkowości każdego z indywiduum - nie wyklucza to jed

    OdpowiedzUsuń
  2. ...nie wyklucza to jednak niewątpliwej symbiozy życia ze śmiercią

    OdpowiedzUsuń