Niemogącą się wydostać.
Jest przy mnie czarny kruk.
Spoglądam w jego ślepia,
Widzę oczy szatana wypełnione złem,
Płonące nienawiścią do mojej duszy.
Czuję, że pragnie mojej śmierci.
Udaje mi się wydostać.
Uciekam mijając miliony luster,
Zatapiam w nich spojrzenie,
Lecz nie dostrzegam swego odbicia.
Ono już nie istnieje.
Wchodzę do łazienki,
Jestem już martwa,
Leżę w wannie z nożem wbitym w serce.
Leżę w wannie z nożem wbitym w serce.