środa, 23 października 2013

Strach to pragnienie, jak każde inne.


Od tak dawna nie dane mi było usłyszeć Twojego głosu, którego tak łaknę. Odezwij się proszę, powiedz cokolwiek. Pragnę nieustannie czuć Twoją obecność, słyszeć Twój szept. Czy mam prawo tego żądać ? A może chcesz bym błagała o to, łasząc się przy tym u Twych stóp. Dałaś mi nadzieje pojawiając się we mnie. Nie możesz mnie teraz zostawić. Jesteśmy jednością, potrzebuję Cię. Jesteś moim powietrzem, nie opuszczaj mnie. Jesteś mną, nie zabijaj mnie.
15.10.2013 / 23:00

Dziś ujrzałam Twoją twarz, tak zmęczoną twarz. Twoje sine usta przemawiały do mnie szeptem, którego nie byłam w stanie usłyszeć. Twoje smutne oczy, wpatrywały się we mnie, wwiercając się w moją duszę. Twoje blade dłonie chcące zacisnąć się na mojej szyi. Twoje włosy, rozwiewane przez delikatny wiatr. Nieprzerwanie zatapiałam się ruchu Twych warg, które gdyby tylko zechciały, mogłyby ukoić ból, za pomocą jednego pocałunku.
18.10.2013 / 00:12





Pragnę móc Cię namalować, odcieniami szarości i czerni.
Pragnę móc wciąż wpatrywać się w Twoje oblicze, wzbudzające strach i niepewność.
Pragnę mieć Cię u swego boku, znów poczuć Twój oddech na szyi.
Pragnę mieć świadomość, że przy mnie
j e s t e ś .
                     21.10.2013 / 23:14

środa, 9 października 2013

Świat nosi maskę pozorów.

Ukrywa pod nią cały swój ból i cierpienie, które w najmniej oczekiwanym momencie przekazuje niczego nieświadomym ludziom, by sam mógł się wyzwolić .
A oni powoli odchodząc ,
Wciąż czekają ,
Wciąż wierzą ,
Wciąż mają nadzieję ,
Na to, że wkrótce zostanie zdjęty  z nich ciężar świata .


***
- Jakie życie ma sens ?
- Ukryty, moja droga, ukryty .

niedziela, 6 października 2013

Nic nie da się uratować, topię się we własnej nieświadomości.


Ojcze, co mam dalej robić ?
Do kogo należy teraz moje życie, nad którym już dawno utraciłam kontrolę .
Pomóż zrozumieć otaczający mnie świat.
Naucz mnie chłonąć najdrobniejsze szczęścia.
Pragnę ujrzeć światełko w tunelu desperacji, przez który mnie przeprowadzisz.
Ujmij mą dłoń i naucz stawiać pierwsze kroki.
Ukoi ból rozdzierający moje wnętrze. 
Przerwij krzyk milczenia, który mnie otacza.
Okaż łaskę...  mój Ojcze.


***

- Naprawdę wierzysz w Jego istnienie ?
- Muszę w coś wierzyć . Nie jestem oziębłym stworzeniem ,wbrew pozorom też mam uczucia.

sobota, 5 października 2013

Czemu walczę by żyć, jeśli żyję tylko by walczyć

Po co się rodzimy ?


Po to, by każdego dnia udowadniać swoim życiem, że było warto nam je podarować.
Po to, by cierpieć, ale także doszukiwać się w nim szczęścia.
Po to, by nauczyć się abstrahować ból.
Po to, by walczyć o swoje istnienie.
...
Po to, by móc w końcu umrzeć.


***
- Jak chcesz to zrobić ?
- Powoli i bezboleśnie, przedawkować.
W końcu każdy z nas ma coś z ćpuna.

czwartek, 3 października 2013

Uciec.
Tak pragnę stąd uciec.
Zostawić za plecami cały ten zgiełk, odejść w ciszy i spokoju do miejsc, gdzie nikt mnie nie dosięgnie. Wszyscy ludzie wydają się być obcy. Ich wzrok przyprawia mnie o drżenie. Moje usta milczą, choć dusza krzyczy rozpaczliwym i błagalnym głosem.

‡ ‡ ‡

Uciekłam.
Moje ciało drży, otulane przez oziębły wiatr. Mimo to czuję się lepiej. Czuję, że moja dusza z chwili na chwilę coraz bardziej odżywa. Wciąż pozostaję niewidzialna, ukryta w cieniu otaczających mnie ludzi, jednak przyzwyczaiłam się do takiego stanu rzeczy. Nie przeszkadza mi to, lecz potrzeba mi odrobiny czułości, odrobiny uwagi, choć jednego szczerego uśmiechu skierowanego w moją stronę. 
Nie oczekuję wiele.

wtorek, 1 października 2013

Czy to już choroba, czy może swoiste szaleństwo ?

30 wrzesień, 22:27 


Siedziałam nieruchomo wpatrując się w głęboką czerń za oknem, gdy Jej niesłyszalny głos zaczął roznosić się w mojej głowie. Wciąż powtarzał mi jak mantrę jedno zdanie :

Jesteś nikim,
jesteś niczym zamkniętym w pudełku zwanym wiecznością.
Nie zapominaj o tym.

Czy mam w to uwierzyć ?
Ten hipnotyzujący głos, sprawił, że byłam skłonna uwierzyć w każde słowo.  
Kiedy to przekroczy granice ?
Co będzie oznaczało ich przekroczenie ?
To, że w końcu uwierzę w Jej rozbrzmiewający echem szept ?
 Czy też to, że nie będę w stanie odróżnić rzeczy realnych od moich myśli .

Ostatecznie kłamstwo wypowiadane wiele razy staje się prawdą .

***
- Kiedy to się zaczęło ?
- Wtedy, gdy Ona zjawiła się w moim umyśle po raz pierwszy .